Jeżeli jesteście ze mną na Facebooku (nie jesteście? To chodźcie! Znajdziecie mnie pod linkiem: KLIK!) to wiecie, że Franciszek niedawno miał katar. Żyje – ale uwierzcie, przechodzi go, jak każdy szanujący się mężczyzna 😉
Ale ja nie o tym. O aspiratorze chciałam. No bo ten katar trzeba czymś odciągnąć (że też sąsiedzi jeszcze nie wezwali służb odpowiednich, nie wiem, jak to się stało, gdyż w naszym domu odgrywają się wtedy sceny dantejskie, krzyki niczym z czeluści piekieł, kot Leon siedzi przerażony pod stołem).
Większość mam odeszła już od gruszek i przerzuciła się na aspiratory. Nie będę Wam mówić, który wybrać, bo nie testowałam wszystkich – ja mam Nosalek o taki KLIK! i jestem z niego zadowolona. We Fridzie przeraziły mnie wymienne filtry, choć wiem, że są osoby, które tych filtrów nie wymieniają, a ich dzieci żyją i nic się nie stało. Jest też Katarek, który można podłączyć do odkurzacza i wtedy nie musimy zasysać powietrza, tak, że wydaje się nam, że za chwilę zemdlejemy – pewnie, gdyby katar był u nas częstym gościem, zdecydowałabym się na takowy zakup, ale póki co jest to nasz pierwszy katar (bo jeden mały gil przy ząbkowaniu się nie liczy) i jakoś sobie radzę.
Tak czy owak, jeżeli zdecydujecie się na aspirator, na bank będziecie mieć tam rurki, do środka których nie wiadomo jak dotrzeć. A tam są gile przecież. Można próbować je przepłukać, ale raczej nie zrobi się tego dokładnie. Można wyparzać, ale gili ze środka w ten sposób nie wyplenimy.
No więc chciałam się z Wami podzielić moim odkryciem, bo jestem z siebie szalenie dumna, że taka kreatywna i zapobiegawcza matka jestem – rurki z aspiratorów mają bardzo podobną średnicę do rurek z kubków dla dzieci lub innych. W związku z tym możemy bardzo dokładnie wyczyścić je szczoteczką do czyszczenia rurek i w ten sposób żaden gil się tam nie zalęgnie. Jeżeli rurki od aspiratora są zbyt długie, możecie je obciąć (oczywiście z dobrej strony;), w ten sposób będzie Wam łatwiej utrzymać je w czystości, a i wciągać powietrze też będzie Wam lżej.
Ja mam akurat takie szczotki firmy Baby Ono KLIK!, ale z powodzeniem możecie wykorzystać inne, przeznaczone do słomek i rurek. Wydatek właściwie żaden, a mamy pewność, że aspirator został dokładnie wyczyszczony.
A wyparzyć dodatkowo nie zaszkodzi 🙂
Jeśli podoba Ci się ten wpis, lub w jakiś sposób uważasz go za przydatny dla siebie, daj mi znać!